sobota, 25 sierpnia 2012

Znów o czytaniu będzie.
Przepraszam :D ale dziecko zafascynowane książeczkami i moją wyobraźnią i przekazem, mogłoby cały dzień oglądać je po kilka razy!
Dziś 2 razy leciałyśmy książeczkę którą można zdobyć w Candy o Beacie, która lubi ściemniać;)
Zostawiłam tekst i zaczełam opowiadać jej po swojemu.
Dziecko przy drugim oglądaniu już pokazywało wszystkie "bam" z gestykulacją - kiedy to piłka wybiła szybę, albo jak wyskoczył rozbójnik, albo jak Beatkę zabrała WIELKAAAAAAAAA fala! i inne.
I musiałam jej powiedzieć, że ma się iść kąpać i zrobić tak jak w książeczce zmyślone przez Beatę sło, który zrobił wielki chlup! :D i poszła robić wielkie chlapu chlapu:D
btw przy okazji zasłyszany tekst dziecka z ojcem podczas kąpieli:

K(przerażony):" Natasiu! chyba nie masz zamiaru wylać tu(na podłogę) tego wiadra wody?!"
:D
Wylała więc na siebie, jak zawsze, ale za to skorzystała z otwartej (w pojemniku półlitrowym) odżywki do włosów i kiedy tata nie patrzył patrzyło ona co to za dziwna maź:D


ale ja nie o tym chciałam.
Wzięłyśmy dziś do czytania przed snem Pierwsze urodziny prosiaczka jako, że dawno nie czytane ino pobieżnie przez dziecko przeglądane.

Czytam.
Dochodzę do strony o dziku. Dziecko wyciąga smoczek i mówi "Dziik" wkłada smoka i pokazuje na jabłka, a ja czytam ze je przyniósł.
Odwracam kartkę. Dziecko wyciąga smoka i mówi "bzziii" ja czytam ze pszczoly z kwiatami, tak!
O żuku nic nie wiemy wiec dziecko tylko patrzy i słucha.
Następna strona to kura i co słyszę(od wczoraj upragnione:))) "kokoko" tak! Kura przyniosła jajka! Tu dzidzia kiwa głową co znaczy ze jajka lubi bardzo jeść:)
Odwracam kartkę dziecko znów wyciąga smoka i mówi "BAM!" Bo cały czas pamięta i codziennie przezywa jak 2 tyg temu przebiłam balon, którego się bala. A widzimy dżdżownicę z balonem na obrazku.
Niedźwiedzia z miodkiem, susła i tort kasztankowy czytamy w ciszy, ale czuje jak cisnienie narasta.
Prosiaczek płacze-patrzy na mnie i sprawdza czy dobrze pokazuje smutek:D
i nagle wyskakuje borsuk..dzidzia podnosi raczki do góry, uśmiecha się przez smoka, odwracam stronę a ona śpiewa "ra ra, ra ra" .
Kończymy czytać ostatnie zdanie.
Odwraca się do cycusia i cycusiujemy.

Ogólnie znów stoimy z wagą. Łazienkowa pokazuje 10 kilo, przy wzroście 88cm.
Idziemy w przyszłym tyg do lekarza i zobaczymy co Pani doktor powie;/

Przypominam o:

A Tu Natasza na wiksie:D

6 komentarzy:

  1. Hahaha ale świetnie tańcuje a z tym czytaniem na prawdę się wzruszyłam! ależ to musi być cudowne taki obserwować jak dziecko zaczyna jarzyć o co chodzi i powtarza i w odpowiednim momencie to co zapamiętane mówi-super!

    OdpowiedzUsuń
  2. móc obserwować taki zaawansowany rozwój swojego dziecka, to wspaniała rzecz.
    Natasza powala.
    widać, że zmienia się i dorośleje z posta na post. cudna dziewczynka!

    OdpowiedzUsuń
  3. wygadana tap madl CI rośnie :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Zdolna dziewczyna:) tylko sie cieszyć że tak szybko łapie:).

    OdpowiedzUsuń
  5. Hahaha, pięknie się wczuła w rolę tancerki! :D
    Brawo za czytanie! :)

    OdpowiedzUsuń