poniedziałek, 19 listopada 2012

Tata jest równie ważny jak mama

9:30 jak co dzień.
K. wychodzi do pracy.
Codziennie nie chce.
Ale musi.
Codziennie ta sama scenka.
Natasza staje przy nim i woła "tata! tata!"
K. codziennie tłumaczy: "Kochanie, muszę iść do pracy, zarobić na Was pieniążki"
Daje jej całusa w czoło.
Machają sobie, a Natasza mimo woli robi podkówkę i zaczyna płakać.
Poprzedni miesiąc zwolnienia K. tak ich do siebie zbliżył.
Dziecko może z pozoru nie czuje jak ważny jest tatuś.
Jest mama, do niej zawsze idzie.
Ale tatuś u nas ma być.
Nie zliczę ile razy dziennie słyszę "tata"
Jak jedzie motor, samochód.
Jak sąsiad trzaska drzwiami.
Jak otwieram alkon.
Jak wracamy ze spaceru o 15, a Natasza zaczyna tańcować w wózku i krzyczeć radośnie "tata" z myślą,
że on już na nas czeka.
Natasza nie rozumie czasu.
Mi się serce kraje jak wchodzi do domu i idzie do pokoju w ubraniu. I szuka.
Rozkłada rączki i mówi :"tata" cichym głosem, "nie ma!"
"mówiłam Ci, że taty jeszcze nie ma"
Nie smuci się.
Ale za jakiś czas coś szczęknie, stuknie i ona znowu myśli, że to on.
Nawet nie wiecie jak ciesze się, że mogę tą miłość do ojca przeżyć chociąż patrząc na miłość mojego dziecka do jej ojca.

Idziemy razem na spacerze. We troje.
Natasza wygląda z wózka.
To na jedno, to na drugie.
I buja się szczęśliwa mówiąc "mama, tata, tata, mama, mata!"
a my tylko patrzymy po sobie z uśmiechem i wzruszeniem.

Nasze dziecko, to chyba najpiękniejsza rzecz na świecie jaka mogła nas spotkać.

 ****************************************************

ps. Natasza dzisiaj przeszła 30 schodów! bez trzymania!!!!
Sama.
Samiusieńka!!
a mi przy każdym stopniu miękły nogi i rosło serce!
Wiecie, że już 19-sty miesiąc będzie za 4 dni? Kiedy minął miesiąc?...


20 komentarzy:

  1. Ja też nie nadążam za uciekającym czasem !
    Wzruszające to co napisałaś :) a jaki tata pewnie dumny z takiej córci :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. od razu zostałpoinformowany telefonicznie o wyczynach corki:) zawsze jest informowany:)

      Usuń
  2. U nas tęsknota za tatą zawsze ogromnaaa... :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ktos musi zarabiac:( ale tata u nas robi wszystko zeby byc w domu jak najdluzej:) oby juz niedlugo.

      Usuń
  3. gratuluję :) wzruszyłam się tą opowieścią o tacie i Nataszce, piękne

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Łzy mi ciekły jak strumienie jak pisalam.. mam nadzieje ze troche moich emocji na Was przelalam:) w koncu moze w kazdym domu być podobnie.

      Usuń
  4. To wzruszające, jak dziecko przywiązuję się do rodziców i piękne, że Wasza córcia również zauważa potrzebę bliskości z tatą:)

    OdpowiedzUsuń
  5. oj i moja uwielbia swojego tatę,jak wychodzi to wielki ryk.Jak mówie ze tata do pracy idzie to się uspokaja.Jakby rozumiała po co i dlaczego idzie do tej pracy.A jak ktoś zapyta gdzie tata to bez zastanowienia odpowiada:"paci"
    Najlepiej w nocy,woła mamę żeby po nią przyjść i wziąć do łóżka a jak tylko ją położę to odwraca się pupką do mnie i tula tatusia:)
    Fakt ojciec jest tak samo ważny w życiu dziecka jak i matka.
    a historia piękna:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. moja zaczela wczoraj mowic "paaaaaaa" :) ze "praaaca":D

      Usuń
  6. cały czas uśmiecham się na widok tych jej cieniutkich włosków:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ale juz ma wiecej wloskow:) piorka jednak nadal pozostaly:)

      Usuń
  7. Wspaniała więź między ojcem a córką :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nataszka jest wspaniała!! Uwielbiam ją! Gratuluję przejścia tyyyyylu schodów, ciocia jest dumna :D
    A to co napisałaś o tacie Natki, ich relacjach, o tym jak mała tęskni, to aż ciary przeszły :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Mojemu mezowi z poczatku trudno byli nawiazac wiez z niemowkakiem. On nie jest wylewnym czlowiekiem. Teraz sa z synem swietnymi kumplami, a Piotrek poki co uwaza, ze tata potrafi zrobic wszystko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. u nas tez bylo roznie, K. czekal az Natasza bedzie starsza bo z niemowlakiem sie nudzil i tez nie wiedzilam co z nia robic:)

      Usuń
  10. jak wy macie dobrze ze tata wychodzi o 9:30 i ci pomoze troche rano ;p u nas o 6:30 lub 7:30 wychodzi i rano latam jak poparzona bo mały ryczy a ja mleko robie itp :)

    Natka cudowna !!! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hahahaahhahah:D tata to spi do 9:D nic nam rano nie pomaga i jeszcze sie wkurza ze go budzimy wczesniej:) takze rano nie ma z niego zadnego pozytku:)

      Usuń
  11. Mama mamą ale tata też jest potrzebny:) U nas jest tak samo. Osinek jak jest smutny lub się uderzy to biegnie do mamy ale z tatą to najlepsza zabawa i szaleństwa bo tata oczywiście na więcej pozwala :D

    Zajrzałam pierwszy raz i będę zaglądać częściej:)

    OdpowiedzUsuń