czwartek, 18 października 2012

Bo każdy wie, że rano śniadanie się je!

Nawet Natasza:)
Jestem w łazience i słyszę pisk radości i zachwytu nad własną osobą:D(tak taki specyficzny pisk:))
Wchodze do kuchni i co widzę?
Dwa misie siedzą obok siebie i czekają na śniadanie:D
Wiec kazałam Natce nakarmić misie zupka:)
Najpierw jeden miś.
Potem drugi oczywiście!
Najedzone misie:D 
(trwało to oczywiście chwile dłużej;) 
Misie zjadły może po 4 łyżeczki:D


W niedzielę mam egzamin z psychologii rozwojowej, możecie więc spodziewać się wpisu z tego tytułu.
Muszę ta naukę jakoś ogarniać w dzień, bo wczoraj zasnęłam nad laptopem czytając książki i nie opracowałam nić bo już mózg o północy od 7 rano nie myślał;/

9 komentarzy:

  1. oj psychologia rozwojowa, miałam z tego wspaniałe wykłady z dr Korzeniowską. powodzenia na egzaminie :) zapraszam na candy do mnie

    OdpowiedzUsuń
  2. Nataszka byłaby doskonałą misią mamą ;) Powodzenia !

    OdpowiedzUsuń
  3. Hahah i jakie zadowolone te misie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ojeeeeeeeeeeeeee:D:D:D Co za widok! :D
    Mądra - po cioci:D

    OdpowiedzUsuń
  5. o rajusiu! Natasza jaka Ty jesteś mądra i wspaniała!!! :D :D :D

    OdpowiedzUsuń
  6. misie nie moga byc przeciez glodne!

    OdpowiedzUsuń