poniedziałek, 2 kwietnia 2012

Pierwszonagrodowo:)

Awizo znalezione w piątek czekało z niecierpliwością cały weekend do wymienienia na przesyłkę.
Wstałam o 7 pobawiłyśmy się z Nataszą do 8 i poszłam na pocztę nie mogąc już dłużej wytrzymać.
Jak idiotycznie musiałam wyglądać kiedy stanęłam pod pocztą i krzyknęłam:"ku**a od 10-tej?!?!?!?!?!"
Chcąc nie chcąc zawróciłam przeklinając pod nosem, bo wiatr mało nie zmiótł.
Wróciłam położyłam Nalusię spać, posiedziałam przed netem i doczekałam się 10!
Pobiegłam, odstałam swoje w kolejce i capnęłam przesyłkę.
Otworzyłam jeszcze na dworze, nie mogłam tego nie zrobić:)
i idąc do piekarni czytałam list.

Paczka to moja pierwsza w zyciu blogowym wygrana w Candy.
Dokładnie u Ani - Niezłej Żony

Powiem Wam, że nie spodziewałam się, że to sprawia tyle bez miarowej radości, takiej spontanicznej.
Bez presji.
Takiej po prostu.
Dawno nie miałam tyle pozytywnych fluidów tyle energii, tyle szczęścia.
Nie przez zawartość, przez sam fakt, przez to, że dostało się to mnie, od Ani i od jej wielkiego serduszka, i tak strasznie mi się to podobało.
Nie spodziewałam się, że list może przysporzyć takich emocji.

Płakałam i się śmiałam jednocześnie.
Dobrze, że ludzi nie szło zbyt wiele.
Łzy wzruszenia kapały mi po nosie, a buzia zaśmiewała się na głos.
Pewnie pomyśleli by, że wariatka;)


Paczuszkę oglądałyśmy z Nataszką, która jak wróciłam bawiła się w łóżeczku.
Oto nasze wygrane.
Nataszy najbardziej przypadł do gustu peeling:) (ale wszystko zostało dokładnie obejrzane, wymacane i popróbowane:)

Aniu uwielbiam Cię i dziękuje! Masło już dziś wypróbowałam i jestem gładka jak dupsko Natki:D

Na koniec muszę pochwalić Nataszę i zapisać to sobie tuta, bo później zapomnę.
Nauczyła się nareszcie schodzić z łóżka! trzeba ja jeszcze asekurować, bo raz tak schodziła, że łeb by był rozbity, ale inne wyszły pięknie i samodzielnie:)))

Nie chce zapeszać, ale.. Natasza już nie chce do końca zasypiać przy cycu. Wypija oba i odwraca się ode mnie, wierci, nie może zasnąć. Przenoszę ją do łóżeczka i tam albo zasypia od razu, albo pokręci się trochę ułoży i sprawdza czy jestem, jak jestem to kładzie głowę, słucha mojego oddechu i sama zasypia.(oczywiście ze smokiem)
No byłam z niej dziś mega dumna!

Z manualnych:
Nie wiem co pisałam, nie pamiętam w tej chwili, ale spisze to wszystko co wiem:
Pokazuje jaka jest duża.
Pokazuje ile ma problemów na głowie.
Pokazuje na konika przy pytaniu gdzie jest konik, i robi konika językiem przy pytaniu jak jedzie konik(robi).
Nareszcie zaczeła pokazywać paluszkiem! wcześniej tego nie robiła, teraz pokazuje, na drzwi, że ktoś wychodzi, słysząc szczekanie psa pokazuje na drzwi albo na sufit albo na okno.
I dla nas najlepsze: "mówi" jak chce coś zjeść - mówi "da!" :D komiczne to :D jeszcze takie piszczące.
Na pytanie jak się jedzie samochodem robi "prrrrrr" ustami:)
to są nasze TOPowe rzeczy powtarzane codziennie:)

a dziś jadła z K. chleb ze smalcem:|
on jej daje wszystko:|
ja już zawału dostaje.
Ale pobił dziś sam siebie.
Słyszę z łazienki: "w czym się dzisiaj wykąpiemy Natasiu?"
Zerwałam się, lecę, patrzę a on bierze nasz żel pod prysznic i wlewa go troszkę do wanny!
Ja się drę:" Co Ty robisz?!"
a on:"ja już ją we wszystkich naszych kąpałem."
Ja:"alergii dostanie Ty głupku! Nie wolno! to dziecko!"(i takie tam inne)
On:"ale tam, nic jej nie jest, a widziałaś jaką ma miękką nie wysuszoną skórę?"

:| ręce mi opadły..
ale faktycznie miękką ma
a wysuszonej nie ma.

No i weź bądź mądry i pisz wiersze:|










4 komentarze:

  1. zając cudowny!!
    No i postępy Córki Twojej imponujące. Brawo!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Bogaty Zając i świetna paczka!Wasze TOPowe rzeczy też zachwycające, ale się malutka rozwija:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Aż mi się łza zakręciła :)A wiesz jak wspaniałe jest sprawienie komuś takiej radości???

    Dzięki :)

    Gratulacje dla Nataszki :)))

    OdpowiedzUsuń
  4. paluszkiem pokazuje?! łał! a moj wiecznie pokrzykuje tylko :-( ale wchodzi i zchodzi z łóżka bez problemu :-)

    OdpowiedzUsuń