wtorek, 3 kwietnia 2012

o żalu

och.
siedzę i mi żal.
żal.
bo jak wróciłam dziecko już spało.
nie jadło cycusi.
nie przytuliło się do mnie.
nie zaczekało.
właściwie tatuś nie zaczekał, bo to on usypiał.
moje cycki czuja smutek, żal, rozgoryczenie, strach.
czuja się niepotrzebne,
ja bezużyteczna.
i tak w ogóle to płakać mi się chce.:(
nie wiedziałam, że to tak wciągnie.
nie wiedziałam, że to uzależnia.
nie wiedziałam, że tak ciężko jest matce przestać karmić
nie przestaje karmić
nie jestem na to gotowa.
może to głupie i śmieszne, ale czuję się okradziona w chwili naszej intymności z Nataszą.
siedzę i mi żal.
och.

9 komentarzy:

  1. Mamy tak samo, tylko nasz żal jest z powodu uciekającego czasu:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mi czas tez ta spieprza.. ale z dzidzia mi czasu nie brakuje. ale dzis nasz rytual zostal zaburzony i nie wiem teraz o ktorej wstanie;/

      Usuń
  2. ja wcale nie chce o tym myśleć że kiedyś mogłabym przestać karmić (łączę się w bólu)

    OdpowiedzUsuń
  3. ja sobie n ie wyborażam nie karmienia... odrzucam tę myśl w kąt.. mimo, że mam od kilku dni obolałe popodgryzane brodawki to uwielbiam karmić!!! nie wiem, jak to zrobić, żeby kiedyś przestać bezboleśnie.. nie da się.

    OdpowiedzUsuń
  4. ja wiecznie cierpię bo nam sie nie udało karmic piersia:(( i tak wam zazdroszcze...

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja już przestałam karmić, ale długo do tego dojrzewałam, dużo się mówi jak ciężko dziecko odstawić, a mało kto jak znosi to mama. pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  6. :-( wierzę (i życzę!), że to tylko jednorazowy wypadek..

    OdpowiedzUsuń