poniedziałek, 18 czerwca 2012

Ogródek domowy

Dziś dla odmiany pokażę Wam nasz parapetowy ogródek.
Bo K. robi też w domu na etacie ogrodnika z zamiłowania:D
Bardzo chciałam mieć domowe pomidorki. Niestety w maju nie mogliśmy już nawet nasion znaleźć w castoramie - jakichkolwiek pomidorków.
K. znalazł jednak nasionka w tesco. Mimo ze są to maluteńkie pomidorki porzeczkowe czy jakieś tam, ale zawsze swoje:)
dziś będziemy je przesadzać już do dużej prostokątnej doniczki.
Pomidorki
Cząber
Papryczka chili
papryczka chili we wczesnym stadium

A na koniec bukiet kwiatów polnych, które dostałam na urodziny. trzyma się już ponad 2 tyg:)

12 komentarzy:

  1. Super :) Jest się czym pochwalić :)))

    OdpowiedzUsuń
  2. fantastycznie :) zawsze lepsze takie swoje niz kupione w supermarkecie :)
    później jak juz te pomidorki sie pojawią to z Antkiem na jakąś pyszną sałatke wpadniemy :)

    OdpowiedzUsuń
  3. my mamy bazylię i pietruszkę tylko :).
    A Wasz ogródek - IMPONUJĄCY!

    OdpowiedzUsuń
  4. No cudownie :) zazdroszczę !

    OdpowiedzUsuń
  5. U nie też parapetowy ogródek, w tym roku to bardziej testowy, ale w przyszłym juz taki na powaznie:). Pieknie wszystko rośnie:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja niestety nie mam swojego ogródka warzywnego ale w przyszłym roku się postaram o to żeby mieć:)Zasadziłam kwiatki w tym roku i rosną i rosną a kwiatów nie puszczają:/ same liście,więc w przyszłym roku zainwestuję w marchewkę i inne takie zamiast w kwiaty.
    A u Was fajnie to wygląda,jakby kwiatki w doniczkach:)

    OdpowiedzUsuń
  7. ja mam miętę bazylię i szałwię ;D

    OdpowiedzUsuń
  8. robi wrażenie. mały ale własny ogródek :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Polne kwiaty kojarzą mi się z dzieciństwem... i latem... mmm... rozmarzyłam się :))

    OdpowiedzUsuń
  10. piękna sprawa, mnie też się marzy więcej kwiatków, ale na razie mamy zastój...

    OdpowiedzUsuń
  11. A mnie się nie chce sadzić niczego. Szkoda bo jak patrzę na twoje plony to mam żal do siebie bo też bym tak chciała.

    OdpowiedzUsuń