wtorek, 26 czerwca 2012

Chory bobas

Że złego licho nie bierze?
No my nie takie złe, więc może w końcu i nas złapało.
Angina ropna po raz pierwszy!
Pierwsza poważana choroba!
Goraczka od wczoraj od 20stej- w okolicy 39 (2-4+- 2-)
Ledwo żyje moje ciało.
Od noszenia.
Od tulenia.
Od głaskania,
całowania.
Biedne dziecię:(
Nie ma co pisać.
Antybiotyk.
Probiotyk.
Wapno.
Zyrtec na alergie.
Ibum.
Czopki.
Dziecko ma dość leków podawania.
Dziecko dziś cały dzień o cycach, makaronie, kilku łyżeczkach płatków i kaszki.
W taki dzień mogę powiedzieć:
NIECH CYC BĘDZIE BŁOGOSŁAWIONY!
Podaje.
Wyjmuje.
Podchodzi.
Bierze.
Ciągnie ile chce.
Leci!
(nie wiem skąd, bo ja dziś o kanapkach 2 i obiedzie i o 2 szkl wody)
Ale leci!
tzn pije.
to chyba leci.
caly boży dzień.
Mam nadzieję jak się wychoruje już to ja nie dostane nawału:D
Ogólnie humor jej dopisuje.
tylko jest spokojniejsza w swych czynnościach.
I chodzi za mna jak cień.
Ja krok.
Ona krok.
Ja w lewo,
ona w lewo.
I wisi na mnie.
Kręgosłup woło o pomste do nieba.
Aż się boję kłaść.
W badaniach wyszło za niskie żelazo i za mało białych krwinek.
Pielęgniarka to co dziś zrobiła doprowadziło mnie do szybszego wylewu krwi do policzków, ale byłam tak zmęczona, że nie dałam rady nawet zwrócić uwagi.
Wkłuła się.
W żyłkę na zgieciu łokciowym.
W moją maleńką żyłkę!
Serce stanęło mi w gardłe.
Dziecko w pisk.
Wierzgać zaczęło jak źrebak.
Trochę krwi zdążyło wlecieć do probówki.
Mówi, że żyłka jaj uciekła.
Ja wizja śmierci przed oczami-że drugie wkłucie.
A ta majstruje przy tej żyle igłą w środku i "BACH"!
Druga dziurę podskórnie w żyle zrobiła.
Pot mnie oblał.
Odwóciłam głowę.
Zrobiła jeszcze raz to samo później.
3 fiolki krwi mojego dziecka!
Pęknięta żyłka.
Jutro będzie pewnie wielki siniak.
Żałoba prawie:(
Jak usłyszałam, że jak zabraknie krwi na jeszcze jakieś dodatkowe badanie i jeszcze raz trzeba będzie iść!
K.! Ty idziesz!
Ja tego nie zniese!(chamstwa nie zniese)




22 komentarze:

  1. o jaki malutek umęczony... zdrówka!

    OdpowiedzUsuń
  2. O rany ale się porobiło:/// Kochana Nataszko dużo zdrówka i medal dla dzielnej mamy, że cyca nie skąpi w potrzebie:) Oby szybko przeszło! Pozdrawiamy z Antosiem:***

    OdpowiedzUsuń
  3. Zdrowia Nataszko :( Biedna Niunia!

    Jak Młody się źle czuje (np zęby) to ja dzięki składam za cycusia bo przyjmuje tylko to do jedzonka... a tak w ogóle to ja dziś od rana z bolącym gardłem i kiepskim samopoczuciem :( zaraza jakaś czy co?

    OdpowiedzUsuń
  4. Zdrowia, zdrowia biedulce. To pobieranie krwi to jakaś zmora, znajoma miała podobnie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Boziuś jaka Bidulka... a jakie Wy dzielne dziewczyny! Zdrowia jak najszybciej!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. ale wymęczona bidulka, do zdrowia wracaj Nataszko:)))

    OdpowiedzUsuń
  7. Natuś malutka, kochanie zdrowiej.

    OdpowiedzUsuń
  8. dużo dużo dużo zdrówka!!

    OdpowiedzUsuń
  9. My przeziębione. Inhalacje, odciąganie, syropek. Nie lubię!
    Zdrówka, Dziewczynki!

    OdpowiedzUsuń
  10. buuu nie lubimy tego :( Nataszko Kochana - zdrówka :*

    OdpowiedzUsuń
  11. Boziuś...współczujemy Wam Dziewczyny...

    OdpowiedzUsuń
  12. Takie zdjęcie to tortura dla serducha ciotkowego:(

    OdpowiedzUsuń
  13. Serce mi się kraje :( Mam tak samo właśnie :((( Oby u Ciebie już było lepiej.

    OdpowiedzUsuń
  14. Natasza dziekuje ciotkom :* Juz dzis duzo lepiej. Apetyt wiekszy. Przeciwgoraczkowego nie podawalam. niecale 38 stopni. uff najgorzej ze wyjsc nie wolno na dwor jeszcze. ale moze juz w piatek. niech ta goraczka calkiem zejdzie.

    OdpowiedzUsuń
  15. Współczuję Małej, ale i Tobie.
    Obie się nacierpiałyście.
    Mam nadzieję, że po antybiotyku będzie już lepiej.

    OdpowiedzUsuń
  16. biedaczek;(( żal dupę ściska jak dziecko cierpi;( byle szybko doszła do zdrowia

    Tomuś jeżeli chodzi o chorowanie to jak wygrana w totka;) żelazna odporność i praktycznie wcale nie choruje tak z antybiotykiem to tylko raz w życiu chorował ale do dziś nie zapomnę....pół roku miał i jak nocami go w wanience moczyłam by zbić gorącvczkę by tylko drgawek nie dostał temperatura prawie 40 była a potem jaki był wymęczony tym choróbskiem i z anemią się zmagaliśmy;/

    OdpowiedzUsuń
  17. Kochana, jak ma tyle gorączki, to do pampersa ją rozbierz, niech się chłodzi :)
    no i zdrowia życze dużo, my też niedawno przechodziliśmy gorączkę i wymioty, na szczęście obyło się bez antybiotyku

    OdpowiedzUsuń
  18. Zdrówka. Chory bobas to najgorsze, co może być.

    OdpowiedzUsuń