piątek, 28 września 2012

Dziedziczenie genów :) czyli skąd Natasza jest blondynką:)

Jak wiecie już pewnie w większości:) bardzo zakumplowałyśmy się z Basią.
Odwiedziła nas po raz kolejny wnosząc duża dawke pozytywnej energii i kontaktu z mama i maluszkiem:)
Antek przeobrzydliwie wspaniały! Chyba jest świadom swojej wspaniałość, wygląda na pewniaka:D
Basia zawładnęła moim sercem i pękło by chyba gdyby przestała nas odwiedzać.
Wspólne tematy, rozumienie się praktycznie bez słów, wymiana poglądów na spokojnie, rozważanie wspólne wielu kwestii. Bardzo nas to spotkanie zbliżyło.
Jestem bardzo szczęśliwa, że można w życiu wirtualnym poznać kogoś i przenieść tę znajomość do "reala":D

Pod postem Basi jakiś anonim miał zły dzień i postanowił nam "dopieprzyć".;]
Mnie najbardziej rozbawiło to, że Natasza nie jest chyba naszym dzieckiem, bo nie jest do nas podobna.
hummm no nie wiem, nie wiem:D

Postanowiłam więc przedstawić jak "krowie na miedzy" zależności dziedziczenia genów.:)
I wyjaśnić skąd Natasza jest taka do nas niepodobna:D chociaż dla mnie to pół ja i pół K. no ale może ja jestem nieobiektywna:D
Niech rozstrzygnie spór GENETYKA!

Jak każdy wie z biologii komórka posiada geny, zapłodniona komórka posiada geny w połowie matki i w połowie ojca.
Powinno to oznaczać, że dziecko będzie w połowie takie jak matka i w połowie takie jak ojciec.
Dupa tam, pieprzenie;)
A właśnie, że nie.
Przenieśmy się teraz do czasów, kiedy to my jako komórki jajowe zaczęliśmy się dzielić i zaczęliśmy się "stawać" człowiekiem w pierwszych godzinach po zapłodnieniu.
Też dostaliśmy geny w połowie od mamy i w połowie od taty.
A oni od swoich rodziców.
I teraz pytanie.
Uważacie, że geny które nie wykształciły się u naszych rodziców, a zostały przekazane u nas, czyli geny naszych dziadków przeterminowały się?
No nie, w przyrodzie nic nie ginie;)
Stąd też geny recesywne,  które nie wykształciły się w nas a żyły w utajeniu, mogą wykształcić się w naszym potomstwie.
Jest duże prawdopodobieństwo, że małżonek nasz obecny, albo ojciec naszego dziecka ma tak samo gen recezywny na kolor włosów blond(chociaz sam ma czarne, które mają gen dominujący) i my matki naszego dziecka też mamy gen recesywny na blond, chcoiaz same jestesmy ciemna blondynką.
Co się dzieje?
geny recesywne znalazly swoją parę!
Połączyły się!
I Natasza jako 2 pokolenie po dziadkach może być blondynką!
Eureka!!
;]
U nas jest sytuacja, gdzie dziadkowie Nataszy (moj ojciec i ojciec K.) są blondynami z niebieskimi oczami.
Ja mam oczy niebieskie, ale jestem ciemną blondynką i nigdy tak jasnych włosów jak Natka nie miałam, K. jest typowym brunetem, bo gen na włosy jego matki musiał być dominujący nag genem recesywnym jego ojca który jest prawdziwym blondynem z krwi i kości. U brata K. jest odwrotnie, On właśnie jest blondynem o niebieskich oczach.
Natasza więc znalaała kombinacje genetyczne z naszych genów recesywnych, które u nas się nie uwarunkowały i nie wykazujemy cech wszystkich na geny recesywne.
Z poniższej tabeli widać, że Natasza ma geny recesywne na : jasne włosy, proste włosy, jasny kolor oczu, cienkie wargi, małe oczy(tu sie zastanawiam czy ma małe czy normalne;), i jasna karnacje, szerszy nosek(no wąskiego nie ma.
Z dominujących genów ma tylko długie rzęsy.
Poanalizujcie jak jest u Waszych dzieci.

Wklejam cytat z forum:
"u ssaków dziedziczenie genetyczne jest z przeskokiem (dziedziczy się geny po dziadkach, a nie rodzicach)."

ps. Genetyka opisana z przymrużeniem oka, niech się biolodzy nie czepiają, ale chciałam napisać obrazowo, bez podawania nudnych suchych faktów z książki.

Oto tabela przedstawiająca odpowiednie cechy przypisane odpowiednim genom:
Geny dominujące
Geny recesywne
  • ciemny kolor włosów
  • ciemna karnacja
  • ciemny kolor oczu
  • kręcone włosy
  • długie rzęsy
  • duże oczy
  • grube wargi
  • orli nos
  • wąski nosek
  • tendencja do łysienia
  • jasne włosy
  • krótkie rzęsy
  • proste włosy
  • jasny kolor oczu
  • cienkie wargi
  • szeroki nos
  • małe oczy
  • jasna karnacja skóry 

8 komentarzy:

  1. Fajne to, skąd się jakie geny dziedziczy ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. u mnie młody oczy i włosy ma po mnie, choć ja miałam delikatnie jasniejsze w jego wieku. Widać że ktos biologie w podstawówce bądź gimnazjum ominął:)

    OdpowiedzUsuń
  3. hehe :) cieszcze sie ze tak Ci sie podobaja nasze spotkania :)

    a Natka to Ty i K. w czyatej postaci :) moze w 100% nie jest do Was odobna ale detalami tak ;p jak nosek czy ta śliczna pucołowata buźka :)

    OdpowiedzUsuń
  4. No proszę, widze że i o macierzyństwie piszesz także :) Super, w wolnej chwli wpadne i tutaj :)) Gratulację pięknej córci , ja jakoś nie moge sie doczekac swojego potomstwa :( Buziale i pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja właśnie słyszałam że dużo genów przechodzi co drugie pokolenie czyli z naszych dziadków na nas a z nas na nasze wnuki np.:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie by sie to zgadzało, córka ma oczy mojej mamy, ja mam oczy mamy taty (charakterystyczne, jedno jasniejsze, drugie ciemniejsze), mój mąż jest wysoki, a jego rodzice niscy, za to tata mamy wielki. Niestety mam krzywe zęby po tacie, a córka ma takie same - jak na razie, ale jeśli drugie takie będą to się skoryguje :)

      Usuń
  6. Fascynująca sprawa z tymi genami. Mój ulubiony temat na biologii. Mamy podobną sytuację. Mój maż ma czarne włosy i ciemne oczy. Ja ma włosy brązowo-szare (ale farbuję na ciemno, więc wszyscy myślą, że mam ciemnobrązowe) i szare oczy. Myślałam, że nasz syn będzie ciemnooki i ciemnowłosy, tymczasem oczy ma faktycznie ciemne, ale jest blondynem. Może nie taki jasnym jak Nataszka, ale jednak. Odziedziczył wiele cech po teściowej, jest do niej bardzo podobny. Żeby było śmieszniej to mój mąż ma pociągłą twarz (i ja też), a jego brat okrągłą. Mąż jest po prostu podobny do teścia, a szwagier do teściowej. Piotrek po babci ma okrągłą czyli.... wygląda na syna szwagra bardziej niż męża. A jego synek z kolei wdał się w teścia, więc jest podobny do mojego męża ;-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Niesamowite! Moja córka ma jasną cerę po wszystkich :D jest blondynką o niebieskich oczach a my z mężem mamy ciemne włosy i oczy (mąż piwne, ja zielono-brązowe) i ciągle każdy pyta po kim ma oczy, a sąsiadka teściowej stwierdziła, że to nie może być dziecko męża ;)

    OdpowiedzUsuń