Stało się!
Nie to żebym się chwaliła!
Broń Boże!
Mnie matczyna duma rozpiera!
Od 2 dni jest sucha pielucha z nocy i robimy siku dopiero po wstaniu o 6/7 rano!!
Dziecko ubrane w pieluche nie sika w nią! dzisiaj przez 4 h nie zrobiła do pieluchy nic, dopiero po powrocie do domu i zdjęciu jej usiadła na nocnik i zrobiła wszystko to i owo:P
Sama to wszystko łapie!
Dzisiaj chodząc w spodenkach wylądowała w nich tylko kropelka:D
Natasza złapała się za krok i szybko pobiegła do łazienki:D
Córko! jesteś nie do ogarnięcia przez matkę!!
I robi to sama! ja nie mówiłam ani słowa o nie sikaniu w nocy.
Jakoś zaczaiła, że już w pieluchę się nie sika.
Bardzo przydałby nam się nocnik przenośny do przetestowania:DDDDD
gratuluję, to na prawdę wielki sukces
OdpowiedzUsuńwspaniale:)
OdpowiedzUsuńSuper,ja też czekam na wyniki.Jak na razie jest coraz lepiej.Dzień 5 i zero frustracji:)
OdpowiedzUsuńGratulacje dla córki i dla mamy. Ja proponuje by Nataszka spotkała się z Anią i wytłumaczyła jej o co kaman, bo póki co to u nas to nocnikowanie nie wygląda dobrze!
OdpowiedzUsuńBrawo dla Nataszki ;)
OdpowiedzUsuńbrawo!
OdpowiedzUsuńBrawo!
OdpowiedzUsuńgratulujemy i my:)
OdpowiedzUsuńGratulacje! Wiem z doświadczenia, że to nie łatwe...
OdpowiedzUsuńFantastycznie! :)
OdpowiedzUsuńsuper! gratulacje! u mnie jeszcze przeważają pieluchy, bo nawet najmniejszy nocnik jaki udało mnie się znaleźć jest dla Maksymiliana za wysoki i sam nie usiądzie :/ ale jestem dobrej myśli :)
OdpowiedzUsuń