Rozwój mózgu społecznego jest najintensywniejszy przez pierwsze 1,5 roku życia.
Kora okołooczodołowa rozwija się w całości dopiero po urodzeniu, a jej dojrzewanie rozpoczyna się w okresie poniemowlęcym a kończy w 3 roku życia.
Rozwój mózgu dziecka zależy od jego określonych doświadczeń z ludźmi.
Umiejętności społeczne, są pierwszymi wyższymi umiejętnościami mózgu, które pod wpływem doświadczeń społecznych ulegają rozwojowi.
Są to: przytulanie dziecka i okazywanie radości.
np. dzieci rumuńskie, które żyły bez bliskich więzi z dorosłymi zamiast kory miały czarną dziurę.
Jeżeli w okresie rozwoju kory okołooczodołowej nie nawiążemy relacji społecznych, to szansa na odzyskanie utraconych umiejętności społecznych lub adekwatnego rozwoju tej części mózgu są niewielkie.
Jeżeli relacje Rodzice-Dziecko są przyjemne, następuje nieświadome kształtowanie kory przedczołowej oraz rozwijają się jego umiejętności samoregulacji i skomplikowanych relacji społecznych.
Podstawowe źródło odczuwania przyjemności to zapach, dotyk i dźwięk.
Przepełniony miłością uścisk, jest większym stymulatorem rozwoju niż karmienie piersią.
Niemowlę rozwija się w wyniku interakcji
Jego układy są w pełni aktywne, ale są i takie które są niekompletne i rozwiną się tylko pod wpływem stymulacji przez inne osoby.
W początkowych miesiącach życia niemowlę ustala w sobie prawidłowy poziom pobudzenia określany punktem nastawczym. Ustala normę poprzez proces społeczny. Nie robi tego samoczynnie, a koordynuje swoje układy z układami innych ludzi z otoczenia. Kiedy poziom pobudzenia spada lub za bardzo wzrasta organizm dziecka próbuje przywrócić go do normy-punktu nastawczego.
Innymi słowy dopasowuje się do najbliższego mu otoczenia:
.
1. Dziecko matki przygnębionej- ma niską stymulację i brak pozytywnych uczuć.
2. Dziecko matki wzburzonej- jest nadpobudliwe, może czuć, że jego uczucia zaraz eksplodują, i nie jest w
stanie temu zapobiec.
3. Dziecko otoczone odpowiednią opieką- przyzwyczaja się do środowiska, które odpowiada na ich
potrzeby, uczucia, pomaga opanować emocje, uczą jak samodzielnie radzić sobie w podobnych
sytuacjach.
Wczesne doświadczenia mają ogromny wpływ na funkcjonowanie układów fizjologicznych.
Jeśli doświadczenia są trudne- może dojść do niekorzystnych reakcji systemów biochemicznych w organizmie. Mogą one oddziaływać źle na emocje, równowagę hormonu stresu, na mózg. Będą stwarzać im złe warunki.
Dobry rozwój odbywa się kiedy zaspokajamy wszystkie potrzeby dziecka.
Reagujemy na jego potrzeby.
Nie mamy agresywnego nastawienia do niego.
Odpowiednio przekazujemy emocje.
Dzielimy rodziców na dwa typy, które wpływają na zły rozwój dziecka:
1/ Zaniedbujący- Matka- przygnębiona , apatyczna, ma problemy z reagowaniem na potrzeby dziecka,
zamknięta w sobie, w relacji brak kontaktu wzrokowego, bierze na ręce tylko wtedy
kiedy jest to konieczne.
Dziecko- okazuje mało pozytywnych uczuć (lewa półkula dojrzewa mniej aktywnie), źle
radzą sobie z zadaniami poznawczymi, ich przywiązanie jest niepewne.
2/ Nachalny- Matka- też jest przygnębiona, ale ma więcej uczucia gniewu (gniew ukryty), ekspresywna,
ma dziecku za złe jego żądania i czuje wobec niego wrogość, gwałtownie podnosi, zbyt
mocno obejmuje. Jest z nim związana, ale narzuca mu zadania i nie odczytuje sygnałów.
Dziecko- gorzej się rozwija, ma niepewne przywiązanie oparte na emocjonalnym unikaniu i
dezorientacji.
Dla dziecka największe znaczenie ma emocjonalna dostępność rodzica, który zauważa i reguluje jego stany.
Rodzic przez to utożsamia się z dzieckiem i uspokaja sobą. Nasz spokój promieniuje na pobudzone dziecko i doprowadza jego punkt nastawczy na odpowiedni poziom normy.
Dziecko czuje się wtedy bezpiecznie. Rodzić pomaga uświadomić dziecku uczucia jakie przeżywa.
Dlatego tak wiele w obecnych czasach mówi się o przywiązaniu.
Każdy wie co to jest, ale posłużę się jego definicją z książki, z której opracowywałam ten temat.
Przywiązanie- jest to stan, w którym dana osoba silnie dąży do poszukiwania bliskości i kontaktu z figurą przywiązania- najważniejszym opiekunem. Tn swoisty związek stanowi warunek prawidłowego rozwoju psychicznego w kolejnych okresach życia.
Tak wiele mówi się o rodzicielstwie bliskości. Dlaczego nikt nie poszedł tak jak ja, do źródła skąd ono się bierze. Dlaczego nikt tego w taki sposób-delikatny i nie drażliwy- nie przedstawił tego pięknego zachodzącego w prawie każdym domu zjawiska.
Nie było by sztucznych wyznawców tej metody, a rzesze wiernych:)
Przywiązanie bezpieczne(w nawiązaniu do pożądanego modelu napisanego wyżej) - definiuje matczyną wrażliwość- zdolność dostrzegania nawet najsubtelniejszych sygnałów i właściwa ich interpretacja w zachowaniu dziecka. Szybkie reagowanie. Stałe zainteresowanie.
Aby prawidłowo odczytać sygnały niezbędna jest empatia.
Matki takie z akceptacją przyjmują złość i przeciwstawianie się dziecka w interakcji.
Respektują autonomię, chętnie wchodzą w kontakt cielesny i swobodnie okazują emocje.
Bezpieczne przywiązanie- to przekonanie o istnieniu stałego, niezagrożonego dostępu do źródła, które gwarantuje równowagę emocjonalną i poczucie bezpieczeństwa.
Mamy 4 fazy rozwoju przywiązania:
a) niezróżnicowane reakcje społeczne( od narodzin do 2 mcż)
Faza "przedprzywiązaniowa" - dziecko przyciąga uwagę, zwraca uwagę na ludzi, śledzi wzrokiem, uśmiecha się, gaworzy, płacze.
b) orientacja i sygnały kierowane względem jednej lub liku osób (2mcż-7mcż)
Dziecko jest przyjazne dla wszystkich, jednak najbardziej preferuje matkę, jako partnera interakcji. Przywiązanie jest w trakcie tworzenia- odejście opiekuna jeszcze nie powoduje płaczu, ale reakcje na widok matki są silniejsze i częstsze.
c) ukształtowanie przywiązania- utrzymywanie bliskości z matką dzięki lokomocji i sygnałom. (7mcż-3 r.ż)
Różnicowanie zachowania podczas pojawienia się matki, a podczas pojawienia się obcych.
Nieznajomi- wywołują niepokój, wycofanie (bardzo widać to od 8 mcż)
Matka- podążanie za nią, jest bezpieczną bazą, separacja powoduje płacz i protest.
d) związek partnerski korygowany zgodnie z celem (powyżej 3rż)
-mniejsza intensywność przywiązania
-matka jako istota o innych planach i zainteresowaniach
-wzajemne ustępstwa w osiąganiu celu
-dziecko wie, że mimo braku mamy, jest bezpieczne i matka jest dostępna.
Dlatego matka powinna być z dzieckiem w domu do 3 roku życia.
Nie zaburza wtedy tego budującego się powolutku rozwoju bezpiecznej samodzielności.
Dziecko powoli dorasta do rozstania.
Oczywiście w naszych czasach jest potwornie ciężko i mało kto może z dzieckiem zostać w domu albo decyduje się poświęcić na taki krok względem braku funduszy czy zatrzymaniem kariery.
Miało być jeszcze o rozwoju mózgu, ale Natasza już wstała i myślę, że na dziś wystarczy Wam narzuconej przeze mnie wiedzy:)
Pytania? Wnioski?
zapraszam do dyskusji:)
Opracowane na podstawie książki: Sue Gerhardt "Znaczenie miłości"
No właśnie to nie cycek jest najważniejszy w rozwoju Dziecka a relacja jaką tworzy matka z Dzieckiem, jaka panuje atmosfera w domu. Cycek tego "nie robi". więc o co chodzi w całym fenomenie kp? że jak najdłużej? a to późne karmienie powyżej 2rż w jakim celu?
OdpowiedzUsuńMoże to dlatego, ze matka przywiazuje sie tez mocno do karmienia cycem:)
UsuńJa juz karmie prawie 19 miesiecy i do 2 roku chyba bede;) wiec wiesz.. ja to z wygody i przyzwyczajenia, i przytulania:D
bo to chodzi o pokarm-mleko matki.
UsuńGoś ma racje, tutaj chodzi glównie o wartosciowosc mleka matki a nie samo picie z cycka w sensie zblizenia.
UsuńWszystkie kp mamy powtarzają o budowaniu więzi - przywiązania karmiąc piersią. W tym poście ukazałaś, że ta reguła nie ma takiego znaczenia jak większość uważa.
UsuńMuszę to przemyśleć :) wspaniałe ujęcie tematu, bardzo ważne aspekty rozwoju dziecka przedstawiałaś w sposób przystępny. Dzięki. Idę potrawić bo coś mi uświadomiłaś, pewien mój błąd.
OdpowiedzUsuńciesze sie:) idz, idz:)
Usuńsuper post!
OdpowiedzUsuńDzieki:)
UsuńMadrze prawisz.
OdpowiedzUsuńno ba:D
UsuńZ przyjemnością przeczytałam i czekam na więcej :)
OdpowiedzUsuńBardzo sie ciesze:)
UsuńSuper, warto też się zastanowić czy zawsze się da, czasem ciężko zapanować nad nerwami. Ważne by wiedzieć, że dzieci w tym wieku nie znają złośliwości bo często z tego powodu rodzicom nerwy puszczają.
OdpowiedzUsuńojj powiem Ci ze moja jest piekielnie zlosliwa i to swiadomie.;p
UsuńNa raty ale przeczytałam :)
OdpowiedzUsuńWydaje mi się że dobrze robię :)
Fajnie napisane tylko dla mnie, matki która musiała pójść do pracy, gdy mała miała pół roku zabrakło opisania właśnie tej strony co gdy nie można być z dzieckiem do 3 r. ż. Czy można mu to jakoś zrekompensować? Pewnie nie bardzo...ale jak w takim razie pomóc mu odnaleźć się w takiej sytuacji...
OdpowiedzUsuń