Czytam ostatnio za zawrotną prędkością.
Czytanie nie było nigdy moją mocną stroną i zazwyczaj szło mi zawsze opornie.
Ale nie kiedy czytam coś co mnie w jakiś sposób intryguje czy interesuje.
Nie potrafię już jechać autobusem i gapić się w okno słuchając muzyki.
Muszę czytać.
Inaczej czas uważam za stracony.
Może nie siedzę w jakiejś "godnej" literaturze-zdecydowanie wolę tą "niegodną";>-
ale pochłonęłam znów 2 książki - Crossa. Dotyk i Płomień. Sylvi Day.
Nie powala jak Grey.
Jest 2 razy więcej seksu.
2 razy mniej perwersji.
2 razy głupsza-no dobra... po prostu mnie rozbawiała;] niektóre opisy były tak wulgarne, że nie dało rady powstrzymać się od śmiechu.
Dla mnie dużo bardziej płytka.
Dużo słabsza.
Zerżnięta i to dosłownie:)
Ale mimo wszystko warto przeczytać.
Chociaż wymiotować się chce od ciągłego "nie zostawiaj mnie", problem jest dużo skromniej przedstawiony niż w Greyu. Pierwsza część Dotyk. Bardzo przeciętna.
Jednak pochłonęłam ją tak szybko, że z rozpędu zaczęłam czytać drugi tom.
I tu się nie zawiodłam. Chociaż dalej jest ciągłe"niezostawianiemnie" to jest tam jakaś akcja.
Dzieje się coś ciekawszego. Jest trochę mniej seksu;)
Przeczytałam ją w jedną dobę.
Jest lekka, przyjemna, nie ma po niej uczucia dyskomfortu między nogami czytając w pracy. Pełen luzz:)
Liczę, że trzecia część będzie najlepsza. Tego bym oczekiwała przynajmniej.
Nie wiem jak to się dzieje, że te erotyki zmieniają polski seksualnie.. ale może one wreszcie czują - ŻĘ MOGĄ.
I gdyby to nie był tylko blog życiowo-dzieciowy to napisałabym coś jeszcze;)
Ale nie mogę.
Brakuje mi na blogu przestrzeni.
Chciałoby się czasem wykrzyczeć o czymś nie dzieciowym, a tak głupio...
no bo jak to?
Mogę tylko oplatać na około to co chciałbym wykrzyczeć wprost...
Więc napiszę.
Jak piekielnie udziela mi się klimat z tych książek ;)
Chyba Grey jeszcze raz zagości w moich oczach... za szybko się kończą te tomiska.
Hihi, rozbawił mnie Twój komentarz :) Nie czytałam książki i pewnie nie przeczytam, bo wolę inne klimaty, ale myślę że fani tego gatunku po Twojej opinii powinni się skusić na tą lekturę ;)
OdpowiedzUsuńOwszem - zabawna recenzja :) Ale mnie Grey po prostu znudził śmiertelnie, skoro zapanował taki szał to i ja chciałam zobaczyć, co to. Nudyyyy :)
UsuńNie nakazuje czytac:) nie wiem co powiedziec agnieszka... kurcze.. no przykro mi, że nie "rozpadłaś się na milion kawałeczków" (cytuję) przy Grejorgazmie:D
UsuńGreya pochłonęłam w trzy dni i żałowałam, że tam szybko mi to poszło
OdpowiedzUsuńnoooooo chociaz jedna sojuszniczka ze mna:D bardzo mnie to cieszy:)
UsuńMoże drugi blog?:>
OdpowiedzUsuńJa Greya przeczytałam i w sumie pierwsza część, no ok - coś powiedzmy innego... Poza tym dobrze i szybko się czytało, ale przy drugiej zaczęłam się nudzić, a trzecią przeczytałam ledwo, no ale jak zaczęłam to nie wypadało nie skończyć ;)
wiesz co:D moze lepiej nie:) a jak juz to niestety ale nie bedzie nikomu o nim wiadomo. wiemy jakie mamy teraz zycie w panstwie inwigilacji... lepiej nie ujawniac rzeczy az tak intymnych. jakos przezyje:D
UsuńEjjj wychodzi po waszych komentarzach na to, ze tylko malolaty (24lata w tym roku:P) sie jaraja taka "powiescią".
Ja czytam 2 raz i jestem na 175 stronie po kilku godzinach...i mnie nadal pociaga:D no coz.. przykre:D ale jakos to przezyje:P
załóż drugi blog ;)
OdpowiedzUsuńco do książek, nie czytałam żadnej z nich. nie mam kasy by kupić, a w bibliotekach nie ma. mogłabym w sumie pożyczyć od znajomych, ale nie wiem kto ma, a nawet jeśli ktoś ma, to większość, zdecydowana większość to samoluby
Moge Ci przesłać ebooki jak chcesz:) podaj maila. chyba ze niel ubisz czytac z Kompa, mnie tez nie stac niestety na kupienie ksiazek.
Usuń