czwartek, 27 grudnia 2012

Smoczek od MAM kontra inne smoczki-nasze testy

Wracam po świętach z testami:)

Testuję smoczek firmy MAM -tzn. nie ja tylko Natasza;], ale że ona nie jest zdolna się jeszcze klarownie wypowiedzieć zrobię to za nią.

Smoczek z innymi akcesoriami dostaliśmy dokładnie 29 listopada 2012r.
Od tego dnia smoczek zaaklimatyzował się w paszczy Nataszy:)
Zdobył jednak jej serce pozornie- bo tylko wyglądem.
Po pierwszym "konsumowaniu" został "porzucony" na pastwę losu.
Matka wkroczyła wtedy mówiąc: "Nie ma starego smoczka albo ten albo wcale."
Natasza wybrała opcję "ten".
I już smoczka nie oddała.
Żuje go stosunkowo częściej niż poprzednie smoki.
Widać więc, że kawaler z obrazka rozkochał ja w sobie i jeszcze obdarował koniczynką na szczęście
(no przecież nie mogła takiego szczęśliwca rzucić! no jak to tak!:))

Pierwsze spotkanie:)

A tu zespoleni na stałe:) z naszej wędrówki na Boże Narodzenie do teściów.





Teraz coś od mamy.

Szczerze?
Nie mogłam się doczekać kiedy wreszcie znajdę czas i siądę napisać opinie.
Czytając opinie czyjeś nie wierzy się we wszystko tak do końca dopóki samemu się tego nie spróbuje.
Poprzedni smoczek z jakim się męczyliśmy to smoczek marki Baby Ono...

Bardzo mi przykro, że robię anty reklamę, bo szczerze chciałam, żeby był super.
Okazało się, że jest najgorszy.
Od urodzenia Natasza miała smoczki firmy Lovi. bylismy zadowolenia, blakły jednak od wyparzania i gromadził się w sylikonie smoczka osad od wewnątrz.

Seria MAM Oryginal mnie totalnie zaskoczyła.
-Byłam sceptyczna to tego, że smoczek nie ma uchwytu- "Jak ja mam go wyjmować lub trzymać?"
Nie ma problemu, smoczek jest bardzo poręczny i normalnie można go złapać za wystającą część "brzuszka".

-Ze smoczkiem Baby Ono mieliśmy ciągłe problemy z brudem- myłam go co chwile, a on co chwile łapał brud. Nie usprawiedliwiało go to, że był biały, po prostu w rowkach gdzie smoczek wychodzi z plastiku, osadzał się brud(na prawdę nie mam pojęcia skąd się brał) tak samo było z przodem na łączeniu smoczka.
Tragedia. mieliśmy go na szczęście tylko 2 miesiące(a wyglądał jak by był używany co najmniej rok).
Smoczek MAM nie wiem jak to robi, ale od miesiąca w zadnym zakamarku nie zgromadził mu się brud.
Nic, kompletnie czysty, świeży, wygląda jak bym dopiero wyjęła go z opakowania. Jakaż wspaniała odmiana od tamtej katorgi. (myję go zdecydowanie o wiele mniej razy niż poprzedni).

- Nic się nie ściera. Kolor ten sam, jedno zadrapanie na rysunku. Rysunek chłopca, który podbiła serce Nataszy wciąż nieskazitelny. (nie muszę mówić chyba o wspaniałym dizajnie jaki nam serwuje MAM, nie wiadomo na co się zdecydować:))

- Bardzo ciekawą rzeczą jest, że do smoczka MAM nie dostaje się woda. Do każdego jakiego mieliśmy mogliśmy napompować wody (cały sylikon) a tutaj się nie da. Wyrwałam właśnie smoczek Nataszy z paszczy przez sen i próbowałam nalać. Nie udało się.

- Smoczek jest lekki.

-Bardzo ładnie pasuje do buzi dziecka i dopasowuje się do ust.

Testuję smoczek dla dzieci 16+ .
Jest to smoczek z serii do 3 roku życia.



Co producent mówi o smoczku:

MAM Original

Pierwszy w Polsce silikonowy smoczek do 3 roku życia



Opis pobrany z podlinkowanej nim strony producenta.

Smoczek posiada jedwabisty sylikon, o którym można poczytać TU
Jest wony od BPA jak większość smoczków na rynku.

Moniuś jest dla nas bardzo ważny.
Mimo, że Natasza jest już duża na razie nie wyobrażam sobie życia bez smoczka.
Następny smoczek na bank zakupimy znów z od MAM.

Wady- dla mnie wad brak.

Z czystym sercem polecam. Jest to nasz numer jeden.
:)


9 komentarzy:

  1. Też używamy smoczków MAM i jesteśmy bardzo zadowoleni:)

    OdpowiedzUsuń
  2. My prawie od początku wierni smoczkom MAM, bo avent próbowany po urodzeniu się nie sprawdził, potem dostałam MAM i już nie testowaliśmy innych:) Piotrek je uwielbia, innego nie weźmie. Są fajne, design faktycznie super, ale te obrazki się ścierają przy dłuższym używaniu, tzn. Piotrek je czasem gryzie, to się ścierają:D woda też się dostaje, ale łatwo ją usunąć. Mieliśmy też ostatnio ten sam, co Natasza, ale przy ząbkowaniu Piotrek przegryzł smoka:/ i teraz używa drugiego z serii 16+, taki z latarniami morskimi, czerwony:))miałam już więcej nie kupować, ale skoro tak gryzie, pewnie jeszcze będę musiała.. bo odsmoczkowanie to będzie problem..

    OdpowiedzUsuń
  3. my używamy różnych smoczkow..tych najtańszych i tych najdroższych...nie ma różnicy - każdy wytrzymuje góra 7 dni:)-

    OdpowiedzUsuń
  4. My na początku mielismy tommy tippe,nie sprawdzil się.Później chrzestna przywiozła zHolandii jakis holenderski i byl super a jak z tamtego wyrosla to zaczelam kupować MAM i kupuje do tej pory.Bardzo trudno je zniszczyc:)

    OdpowiedzUsuń
  5. My też mieliśmy i byliśmy bardzo zadowoleni.
    Jak tylko dostaliśmy do testów z napisem "I love Mummy" tak od razu dokupiliśmy dla "Daddy" ;)
    Jednak jego największym minusem jest cena niestety...

    OdpowiedzUsuń
  6. My mamy taki smoczek dla noworodka - będziemy testować jak się mała urodzi :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ty,matka.a nie powinnas juz Malej raczej tego
    Smoka zabierac?:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Dla nas również te smoczki są najlepsze :)

    OdpowiedzUsuń