piątek, 15 czerwca 2012

Mówiłam kiedyś, że uwielbiam Jessi???:D
Jedyna przyjaciółkę jaka mnie nie zostawiła??
:)
Uwielbiam.
Ona zawsze w porę przyjeżdża naładować moje akumulatory.
Może rzadko.
Ale jedne cały dzień razem ładuje mnie na kolejne dwa miesiące czy miesiąc.
Dzisiejszego dnia nie da się ominąć.
Zabrałyśmy najłodszą siostrę K. i Nataszę i pojechałyśmy na plac zabaw na Cytadeli.
Natasza oszalała.
Bitą godzinę biegałyśmy z jednego końca "domku z różnymi przeszkodami i spadami" na drugi. Jedno dziecko-2 baby i 5latka do pomocy!
hahahah umeczona jestem, z bolącym kręgosłupem, który wysiadł od poddźwiggiwania 5latki i od latania w te i na zad za maluszką.

aleśmy wszystkie szczęśliwie wymęczone:)

Chciałam się też pochwalić czymś o Nataszy, bo każda czymś się chwali czasem, to i ja muszę.

Dziecko tak szybko czai i jest tak mądre..
Mówię do Jessiki:"zbieramy się i idziemy, bo późno"
Natasza usłyszała i poszła do przedpokoju.
Podchodzi do mnie za chwile i daje mi coś.
Patrze, a ona przyniosła mi mój but-balerinkę.
My wielkie oczy i krzyczymy brawo!
Ta zabiła sobie brawo, odwróciła się i przyniosła mi drugiego buta:D

Nie mogłam się nadziwić:)

a druga pochwała to (chyba już mogę, bo tydzień na to czekałam):
Od tygodnia pijemy cycki, odnoszę ją do łóżeczka i chwilę stoję w ciszy, a ta układa się, wala, wierci, szuka pozycji, ja się po cichutku wycofuje po 5 min max, a ona sama walając się jeszcze może max 10 min(zależnie od dnia)  zasypia!!
nie mogłam w to uwierzyć, myślałam, że to tak jeden dzień.
Nie.
Źle jej spać ze mną obok. Wypija mleko z cycków i z otwartymi oczami leży, przytula się i czeka aż ją odniosę do łóżeczka.
Wnioskuję, że przez to, że jej gorąco albo po prostu wie, że śpi się u siebie.

Jeszcze jedna sprawa mnie zastanawia.
Wyjęliśmy jej ten szczebelek i w dzień sobie wchodzi i wychodzi sama jak i kiedy chce, ale rano jak wstanie to wyrzuca wszystkie misie z łóżeczka, ale nie przyjdzie do nas ani nie wyjdzie z łóżeczka dopóki nie przyjdę po nią. Jak wchodzę, od razu wychodzi sama i idzie ze mną na piechotę do naszego łóżka:D
a ja się łudziłam, że sama przyjdzie na cyca rano:D

Mam pytanie, czy któraś się orientuje czy test na IGE jest refundowany czy trzeba go robić prywatnie??
bo moja pediatra oczywiście sie wywinęła mi mówiąc, że to nie jest ich działka i jak chce to moge na własny rachunek zrobić, ale po co wiedzieć, czy ma czy nie skoro i tak nie będzie wiadomo na co..
ta pani.. mnie dobija czasami.. chociażby po to, że będę wiedzieć czy to alergiczny kaszel czy trzeba sie szykować na chorobę.
3 dzień mamy mokry kaszel. Dostałyśmy jedynie syrop wykrztuśny i mam obserwować..
ech..

zawijam do systematyki

Ciocia J. sprawdziła się dziś 100% na poziomie zajebistym:)



Rura do przechodzenia zrobiła największą furorę!

Na stojąco-idąco też można:)
(nawet dostałyśmy  pochwałę od obywatelki rasy kobiecej 
mówiącej do swojego partnera "ale fajnieee" xD)

18 komentarzy:

  1. zdjęcie cudo, gratuluję usypiania, o badaniu nic nie wiem :)
    powodzenia na egzaminie

    OdpowiedzUsuń
  2. Czy chodzi ci o panel alergiczny?

    Zdjęcie na stojąco - boskoo!! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie, panel sie robi po 3 roku zycia. Ja chcialm tylko na alergeny zrobic tzn na to czy alergia jest: YES/NO :D
      i to pokazuje badanie na IGE

      Usuń
    2. Poczytałam i tez idę zrobić dziecku! Na osy i pszczoły zrobię!

      Usuń
    3. Rashly, my robiliśmy panel, ale z krwi i można robić w każdym wieku, jest najbardziej wiarygodny, bo na skórze małym dzieciom jak nasze się nie robi właśnie. panel to zestaw Ige na najczęściej występujące alergeny. pojedyncze Ige jak zrobisz to wybierasz, które chcesz

      Usuń
    4. Pojedyncze kosztują u mnie 38 zł sztuka, a panel 180 zł - nie wiem może poproszę pediatrę o skierowanie...

      Usuń
    5. ja miałam skierowanie od specjalisty dziecięcego (gastroenterologa), ale zastrzegł, że za to i tak się płaci. to nie wiem jak już jest. miałam na pojedyncze, więc skoro i tak się płaci to wolałam kupić panel, żeby być spokojną, ale miał facet takiego nosa, że wyszła alergia akurat na te co on wypisał pojedynczo. wyszło na to, że mogłam nie robić, ale z drugiej strony uspokoiłam się, że to tylko/aż mleko, a nie wszystko dookoła...

      Usuń
  3. Piotr w tej pozycji już się z cyca nie napije:)
    fajny taki dzień:)))) ja nie mam przyjaciółek..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A moja na siedzaco nie lubi i zasnie tylko pijac na lezaco w dzień a tak na kolanie to w zyciu!
      Przykro mi:( ja tez mam J. raz na miesiac srednio wiec wiem jak to jest..:(

      Usuń
  4. moja M olewa mnie juz z pol roku z rzedu :-( no dobra zajeta jest ale przykre to :-( cale szczescie blog mam :-)
    fotka cudo, moj woli cycka na lezaco. gratuluje samodzielnego zasypiania - dlaczego nie wszystkie dzieci tak robia?? :-(
    pozdr x

    OdpowiedzUsuń
  5. Wow :D sama opanowuję coraz to nowe rzeczy, jednocześnie karmiąc cycem, ale stanie w tym samym czasie, to mi do głowy nie przyszło haha :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Super że mogłaś podładować akumulatory, każdej mamuśce się należy:) Gratuluję zasypiania w łóżeczku:) A zdjęcie z karmieniem Małej cudne! Podziwiam szczerze!

    OdpowiedzUsuń
  7. Wow, zazdroszczę stojąco-idącego karmienia, ja mam za duży/ciężki biust na takie akrobacje:( Zazdroszczę takiej przyjaciółki, wprawdzie mam kilka dobrych, ale teraz nieco spauzowały (bo tematy dzieciowe albo dawno za nimi, albo jeszcze przed nimi). Ale od czego są blogi:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Jak nie ma gdzie to i nas stojąco się da :)

    Super, że Natasza sama zasypia - wiem jakie to odciążenie, bo czasem po całym dniu harców na myśl o usypianiu Tyma mnie na wymioty zbierało,a teraz sam zasypia i jest super.
    Natasza to mądra dziewczynka, a większe sukcesy dopiero przed nią :)

    OdpowiedzUsuń
  9. na stojąco mnie rozwaliło, a ile Ty siły musisz mieć :) uwielbiam pozytywne posty i zdjęcia, zdjęcia, zdjęcia :)
    to miałyście aktywny dzień, zazdroszczę takiej fajnej cioci, bo ja jeszcze nie zauważyłam, żeby któraś moja koleżanka wykazywała inicjatywę w zabawach z sz. ..gratuluję nowych etapów :)
    Ige tylko prywatnie wg moich wiadomości.

    OdpowiedzUsuń
  10. Eh brakuje nam takiej zajebistej cioci do zabaw:) źle jest mieszkać tak daleko od swojej rodziny.
    buziole dla Natki.

    OdpowiedzUsuń
  11. Wiesz co! Mi się podoba to zdjęcie, ten widok karmienia :) a wiesz, że nie przepadam :P

    OdpowiedzUsuń